Pensjonat „Teresa” na Mazurach

Nasz wyjazd do Pensjonatu „Teresa” odbył się ponad rok temu, z końcem Lipca 2013. Teraz nie mogę sobie przypomnieć co było iskierką by pojechać właśnie tam, być może ktoś nam polecił to miejsce. Nasz pobyt to cztery dni, solidnego wypoczynku i pełnego relaksu. Obiekt jest zlokalizowany tuż obok jeziora. Posiada małą plażę, z której dzieciaki cały czas korzystały. W pamięci, cały czas mam widok przejrzystej oraz przyjemnie chłodnej wody. Tylko na tym wyjeździe żona wypływała ze mną daleko na środek akwenu, fakt że w „towarzystwie” dmuchanego materaca, ale za tą odwagę ją podziwiam.

Widok na jezioroCo oferuje pensjonat?
Obiekt na swoim terenie tuż obok jeziora posiada ogromną łąkę (bardzo zadbaną), na której zmieściło by się z kilka kolonii młodzieży z namiotami. Udostępniane bezpłatnie są leżaki, kajaki, rowery wodne, miejsce na ognisko oraz (ale nie jestem pewny na 100%) rowery.
Posiłki. Wykupuje się oddzielnie. Z tego co pamiętam to kilka razy korzystaliśmy ze śniadania i obiadu. Kuchnia SOWY to to nie była, ale można było się najeść do syta. W oddzielnym wpisie polecamy przejechać się do Karczmy „Stara Kuźnia”.
Apartament jaki dostaliśmy to ogromna sypialnia, przestronny przedpokój oraz łazienka. Balkon z bardzo ładnym widokiem na jezioro, był drobny minus tej lokalizacji, poziom niżej jest jadalnio/restauracja i wszelkie zapachy oraz mały hałas dochodziły do pokoju. Przy zamkniętych oknach balkonowych, można się było delektować ciszą. Z telewizora nie korzystaliśmy, więc nie powiemy ile jest kanałów oraz jaka była jakość sygnału.

Widok na jezioroOkolica.
Pensjonat znajduje się w miejscowości Marcinowa Wola. Przeszliśmy się pod wieczór i po godzinie wróciliśmy. Nic ciekawego, nie zobaczyliśmy po za obrazem Polskiej wsi. Lepiej pojechać do Giżycka, Orzysza lub nawet do Mikołajek. Dla chcących uprawiać sporty rowerowe, myślę że jest to dobre miejsce – gdyż teren nie jest płaski a wręcz górzysty.

W czasie gdy przebywaliśmy w pensjonacie, naszą uwagę zwróciła spora ilość klientów z Niemiec (starsze małżeństwa). Oczywiście byli i nasi rówieśnicy, których czasami można było szybciej usłyszeć niż dojrzeć. Na terenie obiektu  jest bezpłatny internet. Na parterze obok recepcji jest duża sala z fotelami, przyznam że gdy już mieliśmy dość słońca siadaliśmy tam i czytaliśmy co było pod ręką. Trochę żałuje, że nasz pobyt był taki krótki, ale na tamten czas był w sam raz. W dniu wyjazdu wpadłem na pomysł by pojechać i zobaczyć bunkry Hitlera w wilczym szańcu, co spowodowało że wracaliśmy do domu kilka godzin dłużej. Nie zmienia to faktu, że wspomnienia mamy bardzo ciepłe i polecamy każdemu pobyt w Pensjonacie „Teresa”.

Więcej zdjęć? Zapraszamy na nasz profil na FB.

1 comment

  1. Renata napisał(a):

    Niczego sobie 🙂

Leave a comment

Comment form

All fields marked (*) are required